Kraków i takie tam.

Poniedziałek, 31 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Umówiłem się z Piotrkiem na godzinę 9 pod halą w Jaworznie.
Niestety miał pewne problemy z rowerem, to też musieliśmy się zatrzymać na stacji BP.
Po okolo 10min jego rower był sprawny i mogliśmy ruszyć dalej.
Narzuciliśmy mocniejsze tempo bo cały czas poruszaliśmy się z prędkością około 30km/h.
Do Krakowa dojechaliśmy w 1.45h a na rynku byliśmy po niewiele ponad 2h.
Z pięknego miasta zrobił się koszmar, wszędzie pełno samochodów i ten smród..
Trochę pobładziliśmy bo Van musiał kupić klamkę do Hondy, a że mi padł GPS to mieliśmy mały problem z odnalezieniem sklepu.
No i jakos się udało, wracając zahaczyliśmy o KFC i kupiliśmy sobie po longerze :P
Do domu trafilem przed 16.30, zjadłem obiad i pojechałem do szkoły sprawdzić o której jest rozpoczęcie roku.
Przed 19 skoczylem po mamę do pracy, bo też na rowerku śmiga.
Na koniec dnia licznik wskazuje 169.5km.
Zapraszam do relacji Vana:
http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?did=228697

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zdraz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]