Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:580.50 km (w terenie 85.00 km; 14.64%)
Czas w ruchu:25:13
Średnia prędkość:23.02 km/h
Maksymalna prędkość:67.30 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:96.75 km i 4h 12m
Więcej statystyk

Kraków i takie tam.

Poniedziałek, 31 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Umówiłem się z Piotrkiem na godzinę 9 pod halą w Jaworznie.
Niestety miał pewne problemy z rowerem, to też musieliśmy się zatrzymać na stacji BP.
Po okolo 10min jego rower był sprawny i mogliśmy ruszyć dalej.
Narzuciliśmy mocniejsze tempo bo cały czas poruszaliśmy się z prędkością około 30km/h.
Do Krakowa dojechaliśmy w 1.45h a na rynku byliśmy po niewiele ponad 2h.
Z pięknego miasta zrobił się koszmar, wszędzie pełno samochodów i ten smród..
Trochę pobładziliśmy bo Van musiał kupić klamkę do Hondy, a że mi padł GPS to mieliśmy mały problem z odnalezieniem sklepu.
No i jakos się udało, wracając zahaczyliśmy o KFC i kupiliśmy sobie po longerze :P
Do domu trafilem przed 16.30, zjadłem obiad i pojechałem do szkoły sprawdzić o której jest rozpoczęcie roku.
Przed 19 skoczylem po mamę do pracy, bo też na rowerku śmiga.
Na koniec dnia licznik wskazuje 169.5km.
Zapraszam do relacji Vana:
http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?did=228697

Takie tam

Środa, 26 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Z kolegami z klasy, lans po okolicznych terenach.
Na sobieskim zaliczylismy pare singli, pozniej pojechalismy do szczakowej odprowadzic kolegę, przez pieczyska, dookola zalanego kamieniolomu, tor na pieczyskach i do domu.

Jaworzno-Bukowno

Wtorek, 25 sierpnia 2009 · Komentarze(2)
Maly wypad do Bukowna terenem i powrot szosą.
Przy okazji obejrzelismy malą jaskinię.
Zapraszam do relacji Vanhelsing'a:
http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?did=225759

Taki sobie dzień

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Wzasadzie nie bylo dzisiaj jako takiej wycieczki, wzasadzie jazda byla wymuszona bo musialem przejechac z kolegą do Katowic do komputerowego co dalo juz ponad 60 kilometrow w dwie strony.
Stwierdzilem ze na studia nawet auto nie bedzie potrzebne bo to miasto jest tak zakorkowane, ze szybciej się na rowerze dojezdza.
Ciekawostką dnia bylo to, że złapał nas Pan Policjant jak przejezdzalismy przez pasy na czerwonym swietle.
Na szczescie dostalismy tylko pouczenie.
Po 18 obrocilismy do Chrzanowa na rynek.

Lans po sosinie

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Po półsurowych ziemniakach rozchorowalem sie i spalem prawie 4h.
O 19 przyjechal do mnie Lukasz i pojechalismy na lans na sosine.

Jaworzno-Zawoja

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · Komentarze(4)
Od poczatku wakacji chciałem przebic bariere 300km w ciagu jednego dnia, tak wiec wybralem dzisiejszy dzien na ten moment.
Wstalem o godzinie 5 rano, po czym zjadlem sniadanie, przygotowalem sie i o godzinie 6 wyruszylem.
Bylo chlodno, ok 8 stopni, ale juz po paru km bylem wystarczajaco nagrzany.


Wyruszylem z Jaworzna przez Balin, Chrzanow, w Babicach skrecilem na Wadowice, nastepnie na Suchą Beskidzką, skrecilem na Bialke i Zawoje.
Wyszlo na jaw ze moj licznik zaniza, gdyz do mojego domku jest 102km(wielokrotnie sprawdzane samochodem) a licznik wskazywal 95.


Na caly dystans mialem jeden postoj za wadowicami, za potrzeba fizjologiczna i w celu napojenia się :P
Na miejsce dojechalem o 9.35, samej jazdy wyszlo 3h 20min
Porozmawialem ze znajoma Pania i po godzince odpoczynku wyruszylem spowrotem ta sama trasa.
Odpoczalem sobie pod zamkiem w Lipowcu, kupujac 2 banany i rogalika, do domu dojechalem po 14. Od Zawoji, do Mucharz-a(chyba dobrze odmienilem?:P) caly czas utrzymywalem predkosc ok 37-40km\h, zaś srednia predkosc powrotna wyniosla ok 31km/h (chyba rekord :p). Średnia prędkość ogólna wyniosła 28km\h(zanizone).
Jak już wspomniałem miało być to ponad 300km, jednak mamie sie zachcialo eksperymentować i zorbiła coś z "winiary pomysł na..".
Z "zapiekanki" byly na wpół surowe ziemniaki, myślałem że nic mi nie będzie, ale po ok 30 minutach skoczyla mi temperatura i nici z dalszej jazdy.
Nic straconego, następnym razem zaatakuje 400km, powinno się udać. Plan na czerwiec następnego roku.
Pozdrawiam wszystkich bikerów.