Jaworzno-Lipowiec i po mamę do pracy.
Poniedziałek, 19 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Jaworzno-Lipowiec.... Chyba naderwałem wczoraj ścięgno, dzisiaj nie dam rady chodzić ani pedałować :( masakra! A za tydzień mam wyścig..
Później po mamę do pracy (też była na rowerze) więc troszkę tempo spadło, jak się przez kilka km jechało 13kmh..
Później po mamę do pracy (też była na rowerze) więc troszkę tempo spadło, jak się przez kilka km jechało 13kmh..